Już jakiś czas chodziła za mną jakaś aplikacja. Tak ciekawości, dla przećwiczenia bo za każdym razem gdy szyję kota z sercem wychodzi mi to inaczej.
Inspiracją dla wiosennych jaśków były kawałki flaneli w różyczki. Dokupiłam metr kremowej flaneli i postanowiłam działać - kolory na zdjęciach są trochę nienaturalne bo zdjęcia robiłam wieczorem w pośpiechu tuż przed wysłaniem paczki. Do aplikacji wykorzystałam przezroczystą stopkę a do wykonania łodyżki, liści, środka - stopki do cerowania/pikowania.
Stopka ta daje naprawdę faje możliwości ale muszę jeszcze nabrać wprawy w jej używaniu :) Skorzystałam z filmu Bezdomnej Wioletty z Szafy jak używać stopki do cerowania/pikowania dzięki, któremu można dowiedzieć się o nowym zastosowaniu rękawiczek ogrodowych :)
Podczas "rysowania" nie udało mi się uniknąć ściągnięcia tkaniny, ale przez moją niecierpliwość efekt ten został praktyczniej wyeliminowany. Jak? Nie uprałam flaneli przed szyciem, bo chciałam szyć już w tej chwili jak tylko ją kupiłam. Uprałam gotowe jaśki i dzięki temu materiał "dostosował" się do nitki. Co prawda poszewki są odrobinę mniejsze ale poduszki mieszczą się bez problemu.
Tył wykończyłam ściegiem ozdobnym.
Inspiracją dla wiosennych jaśków były kawałki flaneli w różyczki. Dokupiłam metr kremowej flaneli i postanowiłam działać - kolory na zdjęciach są trochę nienaturalne bo zdjęcia robiłam wieczorem w pośpiechu tuż przed wysłaniem paczki. Do aplikacji wykorzystałam przezroczystą stopkę a do wykonania łodyżki, liści, środka - stopki do cerowania/pikowania.
Stopka ta daje naprawdę faje możliwości ale muszę jeszcze nabrać wprawy w jej używaniu :) Skorzystałam z filmu Bezdomnej Wioletty z Szafy jak używać stopki do cerowania/pikowania dzięki, któremu można dowiedzieć się o nowym zastosowaniu rękawiczek ogrodowych :)
Podczas "rysowania" nie udało mi się uniknąć ściągnięcia tkaniny, ale przez moją niecierpliwość efekt ten został praktyczniej wyeliminowany. Jak? Nie uprałam flaneli przed szyciem, bo chciałam szyć już w tej chwili jak tylko ją kupiłam. Uprałam gotowe jaśki i dzięki temu materiał "dostosował" się do nitki. Co prawda poszewki są odrobinę mniejsze ale poduszki mieszczą się bez problemu.
Tył wykończyłam ściegiem ozdobnym.