Strony

poniedziałek, 4 listopada 2019

Torby, torebeczki

... czyli zwierzenia tkaninoholiczki :)

    Która z nas tego nie zna? Szafa pęka w szwach a akurat w naszym ulubionym sklepie jest darmowa dostawa/promocja/nowy wzór/potrzebuję tylko 1 metra na nową bluzkę (tylko dlaczego przychodzi taka wielka paczka?) *  

*niepotrzebne skreślić ;-)
     
   Szyję różne rzeczy: sukienki, płaszcze, bluzki ale i również drobne akcesoria takie jak kosmetyczki czy torby zakupowe. I o ile potrafię się powstrzymać przed nowym materiałem na sukienkę to szmatki idealne na nową torbę czy szaszetko-nerkę kupuję nałogowo. Pomijam fakt, że z czasem na szycie jest u mnie krucho, problem polega na tym, że nie lubię ozdób w domu :-D. Nie ma u mnie kolorowych poduszek, podkładek na stół, koszyczków, girland itp. I tu z pomocą przychodzi rodzina, którą mogę obdarowywać rożnymi przydasiami, głównie latem, kiedy wszyscy naglę pragną wykapać się w pobliskim jeziorze i odwiedzają nasz piękny region. Tym razem uszczupliłam tkaninowe zasoby szyjąc kolorowe torby zakupowe.

 
Tu jeszcze nitek nie obcięłam :) Torby zniknęły i nie zdążyłam nawet zdjęć porządnych zrobić.


Z siostrą lubimy szarości wiec te towarzyszą nam na co dzień
 
 


Torba z jednego z moich ulubionych materiałów wzięła udział w aukcji charytatywnej
 

piątek, 18 października 2019

Przemyślenia

Wpis poświęcony ... hmm chyba samej sobie.
Przejrzałam właśnie swoją listę czytelniczą i okazało się że 80% blogów nie publikuje nic od 2-3 lat! Chwilę później zdałam sobie sprawę, że mój blog też należy do takich uśpionych (martwych ?)
Cztery wpisy w wersji roboczej, kilkanaście nieobrobionych zdjęć, kilka niesfotografowanych ubrań i całe mnóstwo niezrealizowanych projektów w głowie -  smutna prawda. A przez te 2 lata szyciowy świat bardzo się zmienił - mnóstwo nowych osób zaraziło się szycioholizmem, blogi straciły na rzecz na FB i Instagrama, powstało setki nowych szablonów ... i ja chyba tego nie ogarniam. Praca, dom a przede wszystkim moja Maluszka wypełniają czas po same brzegi. Trochę tęsknię (bardzo!), staram się wyrywać chwile tylko dla siebie i swojej pasji a w międzyczasie, nocami podglądam innych i zazdroszczę.

A może podpowiecie mi (jeśli w ogóle ktoś tu jeszcze zagląda) gdzie warto teraz zajrzeć - chwilowo uległam fascynacji szytymi akcesoriami - torby, torebki, kosmetyczki i takie tam przydasie :)


W tym roku na Festiwalu Trzech Kultur we Włodawie była zaaranżowana stara pracownia krawiecka - Maluszka jeszcze trochę poćwiczy i będziemy szyć we dwie :)