Strony

wtorek, 2 sierpnia 2016

Spodnie dresowe

To pierwsze spodnie jakie zdecydowałam się uszyć, żeby było prościej - dresowe. Tradycyjnie nie obyło się bez zmian. Największą jaką przeprowadziłam było zwężenie spodni w udach (zdecydowanie nie miały prostych nogawek tak jak na zdjęciu w burdzie) i obniżenie stanu. Oczywiście konieczność tych przeróbek pojawiła się już po wszyciu paska - łącznie to kilka warstw bawełny dodatkowo obrzuconej ściegiem owerlokowym. Nie było opcji żeby to pruć, dlatego też zdecydowałam się na metodę podpatrzoną dawno temu u osiedlowej krawcowej. Położyłam spodnie na płasko i narysowałam nowe linie szwów wewnętrznych części nogawek - od kolan do kroku - następnie rozprułam krok i pozszywałam zgodnie z nowymi oznaczeniami. Cel został osiągnięty.
Z mniejszych zmian - zrezygnowałam z atrapy rozporka ale dodałam kieszenie na pupie. Widoczne części kieszeni bocznych dla kontrastu są z dresówki znanej już z sukienki na lewą stronę.
Dół jest niewykończony - siostra nie mogła się zdecydować czy chce ściągacz jak proponuje Burda czy zwykłe podwinięcie, tym sposobem już rok czasu tak chodzi :)




rozmiar: 36 (zwężany)  
model: 112 Burda 3/2014

materiał: dzianina dresowa pętelkowa, 240g/m2

poniedziałek, 18 lipca 2016

Tiul w roli głównej


Uległam urokowi wszechobecnego tiulu. Na szczęście nie na tyle mocno by uszyć coś dla siebie :)


Takie spódnice to nic skomplikowanego - pomarszczone prostokąty (4 warstwy miękkiego tiulu + batystowa podszewka) zamocowane na bawełnianym pasku, również pomarszczonym dzięki gumie w środku. Gumkę zdyscyplinowałam kilkoma pionowymi przeszyciami, aby się nie zwijała (nadal nie opanowałam sztuki przeszywania gumy dookoła pasa)

 
  
A z tego co zostało tuż przed wysyłką zrobiłam pompony :)


środa, 20 kwietnia 2016

Pasiasta bluzka

Krótko i na temat: dzianinowa bluzka uszyta z ponadczasowego modelu. Jedynie co zmieniłam w stosunku do oryginału to wykończenie dekoltu - wszyłam plisę zakłócającą ten pasiasty ład, zamiast zwyczajnie podwijać. 


materiał: dzianina (wiskoza)
model: Burda 2/2009, numeru modelu nie pamiętam

czwartek, 14 stycznia 2016

Świąteczne prezenty

Święta - teraz to już tylko wspomnienie makowca, okruchy pierników  w puszce i nocnego szycia kominów tuż przez wigilią :)  

Kominy uszyłam dla dwóch małych dziewczynek. Dla młodszej był ten w pinwiny z pomarańczowym minky (żeby mama nie miała problemu  z odnalezieniem dziecka na placu zabaw), dla starszej - różowy w baletnice w połączeniu z szarosrebrnym minky. 

Reakcja 5-letniej Hani po rozpakowaniu prezentu - "oooo kocyk" :D
Baletnice wyglądają trochę blado w grudniowym słońcu
Przy okazji moja siostra wypatrzyła dla siebie dresówkę w renifery i zamiast komina zażyczyła sobie szal.
Już po świętach z resztek dresówki uszyłam dwie czapki, średnio udane, bo baletnice się nie rozciągały i czapka wyszła wąska, a pingwiny wyszły trochę czubate  - pocieszam się, że następne będą lepsze. 
materiał - dresówka pętelka (pingwiny), dresówka drapana (renifery i baletnice), minky